Dzieje się w edukacji - opinie

06.05.2020

Polecam artykuł z natemat.pl w którym wypowiedziałem się na temat nauczania zdalnego i kontaktów z rodzicami.


14.03.2020

Rodzice krytykują zdalne nauczanie w czasie epidemii koronawirusa

Tkwimy w tej chwili w dziwnym zawieszeniu spowodowanym grożącym naszemu zdrowiu wirusem. Uczniowie są zwolnieni z zajęć dydaktycznych w szkole, więc nauczyciele działają proaktywnie i wysyłają uczniom materiały do zrobienia samodzielnie lub, jeśli są takie możliwości techniczne dla wszystkich uczniów, przeprowadzają zajęcia w formie telekonferencji lub webinaru. 
Co ciekawe, rodzice uczniów krzyczą na grupach edukacyjnych, że nie mamy do tego prawa, albo nie umiemy tego robić i przez nas oni spędzają całe godziny z dziećmi na nauce. Dla mnie taka sytuacja jest kuriozalna. Gdybyśmy nie zadziałali zdalnie, padałyby tradycyjne oskarżenia o brak inicjatywy i nieróbstwo. W tej chwili rodzice oskarżają nas o zbyt dużą aktywność.
W większości szkół dzieci dostają albo tyle samo rzeczy do zrobienia, ile dostaliby w normalnym trybie pracy, albo dostają materiały powtórkowe jeśli były inne wytyczne. Dlaczego w takim razie rodzice podnoszą larum? Wyróżnię dwie główne przyczyny. 
Po pierwsze, rodzice utracili w ostatnich latach świadomość ile pracy wykonują z ich dziećmi nauczyciele. Teraz, kiedy okazało się ile tego jest, rodzice nie potrafią sobie z tym poradzić. Dziwi mnie to, ponieważ regularnie słyszymy, że rodzice wykonują całą pracę edukacyjną za nauczycieli. Wychodzi na to, że nauczyciele wykonują jednak swoją pracę, a rodzice mogą teraz dowiedzieć się ile tej pracy rzeczywiście jest.
Po drugie, uczniowie stanęli w obliczu wyzwania w postaci ogromu materiału, który zwalił im się na głowę w jednej chwili. Tak przynajmniej oni to widzą i nie mają pojęcia jak zabrać się do pracy. Brakuje im umiejętności planowania pracy i systematyczności działania. W książkach o pracy w projektach często zadawanym pytaniem jest: "Jak zjeść słonia?" Co zrobić gdy dostaniemy ogromne zadanie do realizacji? Odpowiedź jest prosta: "pokroić go na mniejsze kawałki". Jak podzielimy zadania ze szkoły? Proponuję np. podążać za planem lekcji, który układa i systematyzuje pracę. Proste i efektywne rozwiązanie, choć nie jedyne. 
Na koniec, przytoczę mantrę do pracy w projektach takich jak lekcje zdalne: "We're in this together!" - "Jesteśmy w tym razem!", zamiast obrzucać się wzajemnie metaforycznym błotem, twórzmy coraz bardziej pozytywną atmosferę, by nasze dzieci czerpały bez przeszkód wiedzę z zajęć w trudnym czasie, który nieprędko minie. 




10.02.2020

Rusza nowy cykl!


Zaczynam nową stronę, gdzie w możliwie zwięzły sposób staram się wyrazić opinie na bieżące tematy w kontekście edukacji. Na początek zabieram się za temat dress code'u w jednej z rzeszowskich szkół ponadpodstawowych.

Do szkoły tylko w staniku. Afera w rzeszowskim liceum

Oburzenie jest masakryczne. Jesteśmy zszokowani i rozgoryczeni - mówi Kacper Karyś, tegoroczny maturzysta z rzeszowskiej Jedynki. - Mamy XXI wiek, a dyrekcji wydaje się, że może uczniom nakazywać, jak mają się ubierać. Nie rozumie, że nie powinna nas w ten sposób ograniczać, traktować jak dzieci - dodaje uczeń.

Z jakiegoś powodu informacja o wprowadzeniu w szkole zasad dotyczących wyglądu uczniów wywołała burzę w internetach i spowodowała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Opinie były zarówno pochwalne jak i krytyczne, włącznie z poczuciem ratowania moralności ludzkiej i  atakowania podstawowych wolności człowieka.

Co o tym sądzę?

Dla mnie ekscytacja dress codem w szkole jest co najmniej dziwna, ponieważ nie jest to ani żadna nowość w szkole ani coś odbiegającego od norm w naszym kręgu kulturowym. Są osoby twierdzące, że te zasady ograniczają wolność młodych ludzi. Często jednak te same osoby nie mają problemu z dress codem np. w ich miejscu pracy. Argument, że szkoła nie jest korporacją nie przemawia do mnie. Dla mnie każda organizacja, która ma prawo decydować o propagowanych wartościach i kształcie kultury organizacyjnej może dostosować strój członków społeczności tej organizacji do wartości którymi się kieruje. Jeśli wartości organizacji i konkretnego członka nie są zgodne, jest możliwość zmiany organizacji przez daną osobę, tak by czuła się komfortowo. Podobnie w szkole ponadpodstawowej nie ma rejonizacji i uczniowie, dla których nowy zestaw zasad jest nie do przyjęcia, mogą postarać się znaleźć miejsce, które bardziej będzie odpowiadało ich wartościom. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz