Polski nauczyciel wykazuje się brakiem entuzjazmu
Ale dlaczego w ogóle entuzjazm w pracy nauczyciela jest istotny? Czy ma to jakiekolwiek znaczenie, jeśli nauczyciel wykonuje zadanie, które jest do wykonania, mimo że bez pozytywnej energii i uśmiechu na twarzy? Raport PISA twierdzi, że istnieje wyraźna korelacja pomiędzy wynikami uczniów oraz entuzjazmem nauczycieli i podaje na to dowody z badania. Według raportu, im większy entuzjazm nauczyciela, tym wyższe wyniki osiągają uczniowie. Wzrost indeksu entuzjazmu nauczyciela o jeden punkt przekłada się na na wzrost wyniku jego uczniów w czytaniu ze zrozumieniem o średnio siedem punktów.
Sam entuzjazm jednak nie wystarczy by osiągnąć sukces. Z jednej strony wzrost entuzjazmu nauczyciela wpływa do pewnego stopnia na zaangażowanie uczniów. Z drugiej strony, lubiany nauczyciel, który będzie za bardzo chciał przypodobać się uczniom, może doprowadzić do wzrostu chaotycznych zachowań w czasie zajęć. To z kolei może utrudnić mu pracę i obniżyć jego entuzjazm w dłuższej perspektywie, co według raportu będzie miało negatywne skutki dla efektywności procesu nauczania. Oznacza to, że potrzebujemy równowagi pomiędzy entuzjazmem nauczyciela i klimatem do nauki.
W jaki sposób znaleźć równowagę w procesie nauczania? Autorzy raportu sugerują, że jednym z czynników pozytywnie wpływających na wyniki uczniów jest utrzymanie atmosfery dyscypliny. To co mamy rozumieć przez dyscyplinę to wzajemny szacunek i poszanowanie ustalonych zasad współpracy wypracowane przez dobrą atmosferę w grupie i pozytywne nastawienie nauczyciela. W Polsce według danych z badania panuje wysoka dyscyplina na lekcjach, ale entuzjazm nauczycieli jest oceniany nisko. W związku z tym, możemy się spodziewać, że dyscyplina jest osiągana w inny sposób, np. przy pomocy strachu lub bardzo bezpośredniego kontaktu nauczyciela z uczniami. Co to oznacza? Autorzy raportu sugerują, że niski entuzjazm nauczyciela i budowanie dyscypliny w oparciu o strach i wysokie wymagania przekłada się na niską motywację uczniów do realizacji zadań, więc powinno się unikać takich praktyk.
Sama pozytywna energia nie wykształci człowieka
Edukacyjny yin i yang
Wspierać czy nie wspierać ucznia?
Zaskakujące? Dla mnie na pewno, bo pokazuje ciekawą zależność. Nie chcę zabrzmieć zbyt dosadnie i jednostronnie, ale jest pewna szansa, że zbyt duże wsparcie nauczyciela, ciągłe prowadzenie ucznia za rękę, bez możliwości samodzielnego przećwiczenia zdobytej przez niego wiedzy daje niższe wyniki niż rzucenie ucznia na głęboką wodę bez wsparcia. Oczywiście nie możemy traktować tej obserwacji w trybie zero-jedynkowym. Wszystko zależy od o wiele większej liczby czynników psychologicznych, socjologicznych, ekonomicznych itd. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, na to, że istotne w procesie nauczania jest wygospodarowanie czasu i miejsca na samodzielną praktykę umiejętności i wiedzy przez uczniów, bez pełnego wsparcia nauczyciela. To trochę jak z nauką jazdy na rowerze. Kiedy wiemy w teorii jak pedałować i skręcać, musimy w końcu pozbyć się bocznych kółek by zacząć jeździć bez ich pomocy.
Entuzjazm polskiego nauczyciela niepotrzebny uczniom?
Jak to wszystko co napisałem do tej pory wpisuje się w kontekst wyników polskich uczniów w badaniu PISA? Wszyscy obwieścili wielki sukces naszego systemu edukacji, ponieważ jesteśmy w czołówce krajów w Europie i na świecie. Z drugiej strony, jeden z najważniejszych czynników wpływających na motywację i wyniki uczniów, entuzjazm nauczyciela, jest oceniany u nas bardzo nisko. Według tego, co mówią autorzy raportu, niski entuzjazm powinien prowadzić do niższych wyników, a jednak sytuacja wygląda inaczej. Czy to oznacza, że bardziej decydującym aspektem jest utrzymanie dyscypliny na lekcji, nawet jeśli osiąga się nią metodami uznanymi za nieprawidłowe w dzisiejszych czasach? Czy to jest klucz do sukcesu? Nie wiem, jestem nauczycielem, który przeczytał raport i dzieli się z Tobą swoimi obserwacjami. To jest moja interpretacja tego co jest tam napisane. Równie dobrze, moglibyśmy powiedzieć, że zgodnie z sugestią raportu PISA, gdybyśmy popracowali nad entuzjazmem naszych nauczycieli, uczniowie osiągnęliby wyniki dające pierwsze miejsce na świecie z każdej umiejętności, teraz jednak marnuje się potencjał naszych uczniów. Czy to jest prawda? Nie mam pojęcia.
Natomiast twierdzę, że w poszukiwaniu idealnej równowagi pomiędzy pozytywną atmosferą na zajęciach a tworzeniem klimatu pozwalającego uczyć się wszystkim w grupie, należy położyć nacisk na utrzymanie dyscypliny na lekcji. Chaos generuje pozytywną energię, ale nie przekłada się na wzrost wiedzy u uczniów. Porządek daje poczucie bezpieczeństwa potrzebne w procesie uczenia się. Jak uzyskać dyscyplinę na lekcji pozostaje kwestią do ustalenia, ale nie musi to być zrobione w oparciu o wrzaski, strach i manipulację. Pedagog może pokazać siebie jako osobę z krwi i kości, która da się lubić. Ponadto, uczniowie potrzebują prowadzenia przez nauczyciela, ale im więcej będą mieli okazji do samodzielnego wykorzystania zdobytej wiedzy i umiejętności, tym większa szansa, że to czego nauczyli się w szkole zostanie z nimi na dłużej. Jeśli masz inne przemyślenia w tej sprawie, proszę podziel się nimi w komentarzach, gorąco zachęcam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz