Przykład z najlepszych
Kiedy zaczynałem moją karierę zawodową, w czasie jednego z wyjazdów szkolnych rozmawiałem z nowo poznanym kolegą z pracy na temat podejścia do uczniów. Miałem wtedy duże problemy z dyscypliną w jednej z grup. Kiedy zapytałem go jak on sobie radzi z uczniami niereagującymi na prośby o uspokojenie się, odpowiedział mi, że on pracuje według zasady, że uczniowie nie muszą go lubić, ale muszą go szanować. Jak zyskiwał szacunek uczniów? Robił to przez skuteczne i regularne ich zastraszanie. Nie miałem wtedy innego pomysłu na opanowanie grupy, więc postanowiłem skorzystać z jego porady. Udało mi się zaprowadzić porządek, ale czułem się źle z tym, że muszę wywoływać strach, żeby uczniowie skupili na mnie swoją uwagę. Nie po to zostałem nauczycielem, żeby zastraszać ludzi. Ponadto, okazało się, że metoda mojego kolegi z pracy miała krótkotrwały efekt i musiałaby być powtarzana bardzo często dla podtrzymania pożądanego stanu w klasie.W poszukiwaniu swojej ścieżki
Postanowiłem wymyślić swój sposób na utrzymanie dyscypliny w klasie i sięgnąłem po kilka książek ekspertów w dziedzinie. Wnioski z lektury większości pozycji i po obejrzeniu kilku wykładów były dla mnie bardzo sprzeczne. Miałem wrażenie, że wiele propozycji pozytywnego podejścia do uczniów było opracowanych dla młodzieży z innej rzeczywistości szkolnej. U mnie w grupie pozytywne podejście spotkałoby się tylko z dziwnymi spojrzeniami uczniów i dalszym hałasem. Lecz to co zwróciło wtedy moją szczególną uwagę to opracowania o wpływie motywacji uczniów na zaangażowanie w lekcję, a w konsekwencji również na dyscyplinę w klasie. Był to mój pierwszy krok do opracowania dla młodzieży z klas wtedy gimnazjalnych, a dzisiaj 7-8 SP systemu utrzymania uwagi uczniów na lekcji bez stosowania strachu. Jeśli jednak oczekujesz, że teraz podam Ci gotowy przepis na opanowanie każdej grupy uczniów, muszę Cię rozczarować. Zestaw połączonych narzędzi, który stosuję w poszczególnych grupach na lekcjach zmienia się w zależności od charakteru, wieku grupy oraz od nastroju panującego w danym dniu. Każdy kto twierdzi, że ma uniwersalną metodę radzenia sobie z wszystkimi uczniami, albo nie ma świadomości że ich metody są krzywdzące dla uczniów, albo efektywność systemu którego używa jest bardzo zmienna.Kluczem jest relacja
To co mogę Ci z całą pewnością powiedzieć, to że oprócz pozytywnej motywacji uczniów kluczowym elementem jest nawiązanie przez nauczyciela relacji z grupą. Jest to jedna z najważniejszych rzeczy jakich nauczyłem się pracując w zawodzie nauczyciela. Dobra relacja nauczyciela z uczniami pozwala na lepsze przyswajanie wiedzy przez uczniów, bardziej komfortowe warunki pracy dla nauczyciela oraz możliwość przeprowadzania większej ilości innowacyjnych zadań, wzmagających dodatkowo motywację uczniów. W takim razie jak nawiązać dobrą relację z uczniami? To jest trudne pytanie, na które istnieje tyle odpowiedzi co ludzi na świecie. Dla mnie istotne jest kierowanie się takimi wartościami jak wzajemny szacunek, komunikacja bez oceniania oraz prawdziwe zainteresowanie drugim człowiekiem.Budowanie szacunku u uczniów
Wzajemny szacunek kreuje się uczestnicząc wspólnie w wydarzeniach i sytuacjach. Kiedy ja zrobię coś dla uczniów, mimo że oni tego nie oczekiwali, zyskuję w ich oczach. Kiedy oni zrobią to samo dla mnie w innej sytuacji, również zyskują szacunek. Do tego staram się traktować moich uczniów najbardziej uczciwie jak umiem. Czasami oznacza to przyznanie się do błędu. Czy to rujnuje moją reputację? Wprost przeciwnie, oprócz tak samo wysokiego poziomu szacunku jestem również zwolniony z obowiązku kreowania swojego wizerunku nieomylnej wyroczni. Najtrudniej jest wypracować szacunek u małych dzieciaczków, które wyraźnie widzą ich pozytywne działania, ale mają problem z identyfikacją tego co robi dla nich nauczyciel. Czasami warto im po prostu zakomunikować jaką wartość mają działania podjęte przez nauczyciela, ale bez przesadnego przechwalania się czy oczekiwania wdzięczności. Ważnym elementem budowania szacunku jest konsekwencja w postępowaniu. Jeśli uczeń zrobi coś sprzecznego z zasadami, musi ponieść tego konsekwencje. Bycie dobrym wujkiem lub dobrą ciocią może być dobre na krótką metę, ale w dłuższej perspektywie nie pozwoli to na zbudowanie kapitału w postaci respektu.Ty, jako nauczyciel, również musisz pamiętać, by konstruować komunikaty w zgodzie z ustalonymi wcześniej zasadami. Jeśli uczeń zrobi coś niezgodnego z zasadami nie możesz straszyć go słowami "bo Ci wpiszę naganę!" i tego nie zrobić. Nagana za małe przewinienie nie może być wpisana i w związku z tym nie ma sensu straszenia nią ucznia. To samo odnosi się do odliczania. "Liczę do trzech!" to często spotykana technika, działająca krótko, szczególnie gdy po trzech nie następuje konkretne działanie. Lepszy efekt osiągniesz wyciągając konsekwencje możliwe do zrealizowania. Tak samo możesz postąpić w drugą stronę. Pozytywne wsparcie powinno być wykonalne i odczuwalne dla ucznia. Pamiętaj również by chwalić postawę, zaangażowanie, a nie rezultaty. Proces osiągania celu liczy się bardziej niż sam wynik.
Dobre gadanie
Następny aspekt, komunikacja bez oceniania, jest umiejętnością wymagającą nieustannego ćwiczenia. Do mnie przemawia najbardziej komunikacja w stylu NVC (Non-Violent Communication). Zawiera ona czteroelementowy komunikat: obserwacja, emocje, potrzeby, prośba. Czy zawsze go stosuję? Chciałbym powiedzieć, że tak, ale nadal potrzebuję pracować nad sobą w tej kwestii. Zdarzają się sytuacje kiedy moje umiejętności NVC giną, ponieważ rozmowa przebiega w bardzo żwawym tempie i nie jestem w stanie na tyle szybko formułować komunikatów, by były w pełni zgodne z zasadami. Za to zawsze z tyłu głowy mam lekcję od Alexa Barszczewskiego: nasze dzielenie się opiniami zaczyna się od potrzeby usłyszenia przez drugą stronę co mamy do powiedzenia. Jeśli Twój rozmówca nie wykaże wyraźnej chęci usłyszenia co masz do powiedzenia, pomimo Twojego pytania o to czy chciałby usłyszeć Twoją opinię na dany temat, masz obowiązek uszanować jego wolę. Z moich obserwacji w tej kwestii wynika, że w dziewięćdziesięciu procentach przypadków ludzie nie są zainteresowani naszym zdaniem lub poradą. Szukają raczej potwierdzenia słuszności ich punktu widzenia. W konsewencji, niezrozumienie intencji naszego rozmówcy może prowadzić do zrodzenia się konfliktu.Zaopiekuj się mną..
Z komunikacją w stylu NVC łączy się ostatni element, który chciałbym Tobie przedstawić, czyli prawdziwe zainteresowanie drugim człowiekiem. Ponieważ w naszym szybko pędzącym świecie rozmowy, które prowadzimy są często krótkie i nie dotykają sedna sprawy ukrytego w głębszych warstwa świadomości rozmówcy. NVC skłania rozmówców do przejścia na dalsze poziomy zrozumienia, włączając do gry wzajemne uczucia oraz potrzeby. Często to co czujemy i czego potrzebujemy jest w nas niewyartykułowane, w związku z czym, pozostaje poza naszą świadomością. NVC pomaga nam dotrzeć do prawdziwych przyczyn, motywacji i celów działania.Jeśli jednak nie czujesz NVC, może lepszym rozwiązaniem będzie dla Ciebie podejście coachingowe. Tam również można wykorzystać narzędzia do prowadzenia pogłębionej rozmowy. Dla mnie nieważne jest z jakiego narzędzia korzystasz, istotne jest, żeby zdobyć jedną kluczowych kompetencji dla nauczyciela. Bez pogłębionej rozmowy i dotarcia do prawdziwych motywacji stojących za decyzjami drugiej osoby nigdy nie będziesz mieć szansy na jej zrozumienie i akceptację, czyli cechy potrzebne do nawiązania kontaktu z człowiekiem.
Co więcej, powierzchowne rozmowy często prowadzą do wykreowania się zafałszowanego wizerunku rzeczywistości. Widać to u rodziców, którzy nie są w stanie uwierzyć, że ich ukochane aniołki mogą mieć ciemniejszą stronę charakteru, którą pokazują tylko poza domem. Podejrzewam, że ten swoisty dualizm charakteru wynika często z braku pogłębionej rozmowy. Dzieci zgadzają się na wszystko co powiedzą rodzice, bo tego się oczekuje od dzieci. Nawet jeśli cierpią na tym ich uczucia i przekonania. Pamiętaj, że skumulowane cierpienie, złość i frustracja muszą znaleźć gdzieś ujście w zablokowanym organizmie. Jako rezultat, często widzimy manifestację całego wachlarza uczuć w postaci zachowań niezgodnych z normami społecznymi. Wszyscy się dziwią dlaczego dziecko tak się zachowuje, ale nikt nie jest w stanie zobaczyć winy u siebie, szczególnie jeśli jest opiekunem, któremu zawsze na sercu leży dobro ich pociechy.
Podsumowanie
Nawiązywanie relacji z uczniem jest złożonym i wymagającym procesem, który dla mnie do pewnego stopnia nadal stanowi tajemnicę. Sporo rzeczy wiem, cały czas się dokształcam, ale nadal jest miejsce na poprawę. Jeśli jednak część z tematów, o których tutaj wspomniałem jest dla Ciebie nowa, to znak, że najwyższa pora zaktualizować swój zasób wiedzy oraz zestaw kompetencji, tak by dostosować je do potrzeb współczesnych dzieci i młodzieży. Zachęcam do zostawiania komentarzy w tej sprawie i do następnego wpisu! A dla zaciekawionych tematem NVC polecam krótką animację obrazującą czym jest Non-Violent Communication.
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń